Tomasz Hudy

1Hudy-tytu.jpeg

Tomasz Hudy urodził się 28 listopada 1898 r. w Kuźnicy Starej.  Żołnierz 19 Pułku Piechoty „Odsieczy Lwowa".  Uczestnik wojny  polsko-bolszewickiej 1920 roku. Odznaczony „Krzyżem walecznych”.

Tomasz Hudy urodził się 28 listopada 1898 r. w Kuźnicy Starej (dawny powiat częstochowski, guberni piotrkowskiej) w rodzinie wielodzietnej, jako syn Józefa i Julianny z domu Zmorek. Gdy miał 6 lat umiera matka, a mając 10 lat zmarł mu ojciec. Osierocony 10-latek zmuszony jest do pomocy przy pracach w gospodarstwie u obcych ludzi będąc na ich utrzymaniu. Gdy ma 14 lat jest traktowany jak dorosły i wykonuje ciężkie prace. Sam też troszczy się o swoją egzystencję i rodzeństwo, a był to okres zaboru rosyjskiego i I wojny światowej. Czas trudnych warunków życia własnej rodziny i całego społeczeństwa.

1919 roku na ochotnika wstępuje do Wojska Polskiego i wyrusza na front ukraiński. Rozpoczyna służbę w złożonym z ochotników 19 Pułku Piechoty „Odsieczy Lwowa" w1 Kompani Karabinów Maszynowych. Bierze czynny udział w walce zbrojnej między Polską i Zachodnio-Ukraińską Republiką Ludową. Głównym celem walczących stron było ustanowienie własnej kontroli nad spornymi terytoriami. Konflikt rozpoczął się o Lwów i zakończył się po 8 miesiącach walk, a oddziały ukraińskie zostały zmuszone do wycofania. Polska bez Kresów nie mogła istnieć bo jak powiedział marszałek Józef Piłsudski: „to we Lwowie polskie serca biją najgoręcej". Ocenia się, że w wojnie polsko-ukraińskiej mogło zginąć nawet 10 tysięcy Polaków.

Zimę 1919 na 1920 r. 19 Pułk Piechoty „Odsieczy Lwowa" spędza w Tarnopolu na intensywnym szkoleniu. Tomasz Hudy otrzymuje stopień: st. szer. celowniczy c.k.m.

Wojna polsko-bolszewicka 1920 roku.

W ciągu zimy 1919 i wiosny1920 roku Sowieci ściągają ku polskim granicom wszystkie swoje armie szykując się do najazdu na Polskę. Lenin wraz ze swym pomocnikiem Lejbą Trockim, przeznaczyli teraz wszystkie swe siły do rozbicia armii polskiej, do zdeptania ledwie co odrodzonej naszej Ojczyzny, bo jak powiadali, przez trupa Polski wiodła droga Sowietów do wszechświatowego pożaru.

W dniu 18 lutego 1920 roku 19 P.P. rozpoczyna ofensywę na pozycje bolszewików, zwycięża w walkach i odpiera ataki nieprzyjaciela, utrzymuje linie frontu Nowokon-stantynów-Latyczów-Dereźnia.

Od 3 marca przeprowadza 11 wypadów zakończonych sukcesem (pod Wołkowińcami zdobył pociąg pancerny „Groza”).

26 kwietnia pod Mikulińcami rozbroił II Brygadę Strzelców Siczowych i nacierając dalej 3 maja zajął Niemirów.

29 maja pułk odjechał na front północny i w akcji na Gajczyce rozgromił 2 pułki kawalerii 1.Armii Konnej Budionnego.

2 czerwca pułk obsadził odcinek frontu na długości 20 km, 5 czerwca bez pomocy i łączności przez 10 godzin wstrzymywał całą 1.Armię Konną Budionnego dysponującą samochodami pancernymi i artylerią. (Już samo nazwisko „Budienny" było dla ludzi słabszego ducha postrachem. Stary, wyćwiczony, od dzieciństwa z koniem zrośnięty, do rozboju i mordów przywykły, przez wojnę i rewolucję do ostatnich granic rozbestwiony kozak, stawał do walki z żołnierzem polskim w boju mało wyćwiczonym). W bitwie tej zginęło 497 żołnierzy 19 P.P. „Odsieczy Lwowa" (cały pułk liczył 3491 żołnierzy). Pułk został zmuszony do odwrotu, gdzie codziennie dalej staczał ciężkie boje.

Odtąd (4 lipca) na froncie północnym, zaczął się dla nas szereg ciężkich niepowodzeń. W końcu lipca 1920 roku przemęczone i zdziesiątkowane dywizje cofając się stanęły na rzece Bug i Narew aby obronić tą linię co się nie udało - wróg przeszedł na zachodni brzeg Bugu. A nasze armie cofnęły się aż nad Wisłę pod Warszawę by tu rozstrzygnąć generalny bój.

W dniach 6-26 lipca na froncie południowym 19 P.P. skutecznie bronił zajmowany odcinek przed atakami trzech pułków sowieckich i wsparł polską 2 Armię. Razem z innymi oddziałami wyparł dwie dywizje konnicy Budionnego za rzekę Styr.

30 lipca 19 P.P. zdobywa Toporów odrzucając ponad 1000 jeźdźców Budiennego na wschód.

3 sierpnia po zaciętych walkach o Brody (trwające 7 dni) 19 P.P walczy przy boku XXXVI Brygady pod dowództwem generała Krajowskiego (Budienny wyznaczył za jego głowę wysoką nagrodę pieniężną) Brody zostały zdobyte. Nieprzyjaciel nie został jednak zniszczony, lecz tylko odrzucony. A wobec bezpośredniego zagrożenia Lwowa 19 P.P. został wkrótce przetransportowany do miasta, skąd prowadził wypady na nieprzyjaciela.

30 sierpnia 19 P.P. zajął część miasta Busk, a w kolejnych dniach do 9 września zajął całe miasto i skutecznie odpierał niezliczone natarcia dwóch dywizji piechoty sowieckiej. Straty własne wyniosły 537 poległych i 1114 rannych . Jednak zwycięskie walki w rejonie Buska zadecydowały o losach Lwowa po raz drugi.

12 września ruszył naprzód cały polski front południowy, bijąc wroga nad Bugiem i zdobywając kolejno Kowel, Łuck, Tarnopol, Równe.

17 września po ofensywie 3 Armii Wojska Polskiego, 19 P.P. ruszył do pościgu za wycofującym się nieprzyjacielem.

20-22 września 1920 r. nasza armia uderzyła na główne siły sowieckie nad Niemnem. Wróg poniósł ogromne straty, musiał się wycofać, dużo sowietów dostało się do niewoli. Rozpoczął się pościg za definitywnie pobitymi wojskami sowieckimi.

18 października 19 Pułk Piechoty „Odsieczy Lwowa” zdobył miejscowość Chmielnik, tego też dnia został zawarty rozejm z Rosją sowiecką.

2Hudy.jpeg

Tomasz Hudy wraz ze swoim pułkiem przyczynił się do pogromu Moskali i obrony ojczyzny, do zwycięstwaBrał czynny udział we wszystkich walkach 1920 roku. Bywał ranny ale pozostawał w szyku.

Za męstwo i odwagę został odznaczony „Krzyżem Walecznych", a jego 19 Pułk „Odsieczy Lwowa" zapisał się chwalebną historią, otrzymał wiele odznak, pochwał i podziękowań za zasługi dla niepodległości.

Uzasadnieniem niech będzie ten fragment ostatniego Rozkazu Naczelnego Wodza z dnia 14.X.1920 r.

...Nie raz, żołnierze, łzy cisnęły mi się do oczu, gdym widział wśród szeregów wojsk, prowadzonych przeze mnie, Wasze bose, pokaleczone stopy, które już przemierzyły niezmierne przestrzenie; gdym widział brudne łachmany, pokrywające Wasze ciało; gdym musiał obrywać Wasze skromne racje żołnierskie i żądać często, abyście o głodzie i chłodzie szli do krwawego boju. Praca była ciężka, a że była rzetelna, zaświadczą o tym tysiące mogił i krzyży żołnierskich, rozsianych po ziemiach dawnej Rzeczypospolitej od dalekiego Dniepru do rodzinnej Wisły. Żołnierz,który tyle zrobił dla Polski, nie zostanie bez nagrody. Wdzięczna Ojczyzna nie zapomni o nim”. (--) Józef Piłsudski. 

Krzyże Walecznych, otrzymali za zasługi w wojnie 1920 roku tylko nieliczni. Stanowili oni zaledwie kilka procent spośród milionowej rzeszy, która służyła i walczyła w szeregach Wojska Polskiego w latach 1919-1920. Osobom odznaczonym Krzyżem Walecznych przysługiwało szereg przywilejów, m.in. pierwszeństwo przy obsadzaniu stanowisk państwowych, awansach wojskowych czy też kształceniu dzieci w szkołach publicznych, a także przy nadziałach ziemi.

Krzyz Walecznych 1920.jpeg kw44-pudlo.jpeg

I zgodnie z obietnicą Józefa Piłsudskiego II RP była mu wdzięczna, był traktowany z honorami okazywano mu największą cześć, poważanie, szacunek. Kiedy zaś w okresie PRL chciał wstąpić do ZBOWID-u, (który był podporządkowany PZPR) by uzyskać prawa kombatanckie, nie został przyjęty i otrzymał „radę”, żeby z tego biura uciekał bo może iść siedzieć. Tak dziękowała mu władza komunistyczna w latach 1945-1984. Za czyny dla Polski pozostał w zapomnieniu.

Tomasz Hudy zmarł w 1984 r. Pochowany jest na cmentarzu w Przystajni.

Cześć i chwała Bohaterom !

legHudy.jpeg
leg2Hudy.jpeg 
leg3Hudy.jpeg 
leg4Hudy.jpeg 
leg5Hudy.jpeg 
leg6Hudy.jpeg 

 

Opracowanie: Jan Kauf

Źródła:

Studia taktyczne z historji wojen polskich 1918-21; T. 2.

Wojna z Rosją o niepodległość 1918-1920, Zieliński Ryszard.

Centralne Archiwum Wojskowe – Warszawa.